Napisane przez: Rzymianka | 2010/08/10

Kult krzyża zaprzecza prawdziwemu chrystianizmowi

Jak postąpiłbyś gdyby komuś z Twoich bliskich zadano śmierć nożem? Czy sporządziłbyś sobie wizerunek tego narzędzia zbrodni i otaczałbyś go czcią?  Tak w istocie postąpiło odstępcze chrześcijaństwo gdyż pierwsi chrześcijanie nie czcili ani krzyża ani nie otaczali kultem postaci Chrystusa przybitego do krzyża.

W VI w. pojawiły się krzyże z przybitym Chrystusem, ale żyjącym, ubranym w długą tunikę i w koronie na głowie. Dopiero w XI w. w Bizancjum, za sprawą patriarchy Michała Cerulariusza, odstąpiono od tego wzoru, nadając Chrystusowi na krzyżu postać realistyczną: obnażonego, z pochyloną głową w cierniowej koronie.

W istocie krzyż jest symbolem religijnym wielu kultur pogańskich a chrześcijanie do VI w. nie „umieszczali” Chrystusa na krzyżu.

W New Catholic Encyclopedia napisano: „ W symbolice sztuki wczesnochrześcijańskiej nie spotykamy wyobrażenia zbawczej śmierci Chrystusa na Golgocie. Pierwsi chrześcijanie pozostający pod wrażeniem starotestamentowego zakazu sporządzania rzeźb, nie byli skłonni przedstawiać w jakiejkolwiek formie nawet narzędzia Męki Pańskiej” ( wyd. 1967, t. IV, S. 486)

Krzyż był symbolem wielu bóstw i bożków; greckiego Bachusa, tyryjskiego Tammuza, chaldejskiego Bela, nordyckiego Odyna.

Przedchrześcijańskie znane formy krzyża.
Kolejno: krzyż grecki, krzyż dziesiętny, krzyż wpisany w koło, swastyka, swastyka z okrągłymi ramionami, egipski Ankh, crux commisa, celtycki krzyż ze spiralą, krzyż asyryjsko-babiloński.

Na wielu egipskich pomnikach i grobowcach znajdujemy różne krzyże.

Zdaniem wielu badaczy starożytnych kultur, krzyż wyobraża fallusa lub akt płciowy. Crux anasta, czyli krzyż z kółkiem lub uchwytem u góry, występuje często tuż obok fallusa.

Na szczególną uwagę jednak zasługuje kult Tammuza.  Krzyż był symbolem tego bożka.

Już w starożytności niewiernych Izraelitów, którzy opłakiwali śmierć Tammuza Bóg zganił i nazwał ich postępowanie obrzydliwością.

I dalej mówił do mnie: „Lecz ujrzysz jeszcze inne wielkie obrzydliwości, których oni się dopuszczają”. Przyprowadził mnie, więc do wejścia do bramy domu Jehowy, które wychodzi na północ, a oto siedziały tam kobiety opłakujące boga Tammuza.” Ezechiela 8: 13,14

W księdze Wyjścia zostało dane prawo zabraniające czcicielom prawdziwego Boga uprawiania bałwochwalstwa!

„Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią.  Nie wolno ci kłaniać się im ani dać się namówić do służenia im..Księga Wyjścia 20: 4,5…

Apostoł Paweł przypomniał ten nakaz chrześcijanom w 1 Liście do Koryntian:

Dlatego, moi umiłowani, uciekajcie od bałwochwalstwa. Mówię jak do ludzi mających rozeznanie; sami osądźcie, co mówię. Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest współudziałem we krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest współudziałem w ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, chociaż liczni, jesteśmy jednym ciałem, bo wszyscy spożywamy ten jeden chleb.

Popatrzcie na to, co jest Izraelem w sensie cielesnym: Czyż ci, co jedzą ofiary, nie mają współudziału z ołtarzem? Cóż więc mam powiedzieć? Że jest czymś to, co jest składane w ofierze bożkowi, albo że jest czymś bożek? Nie; ale mówię, że to, co narody składają w ofierze, składają w ofierze demonom, a nie Bogu; nie chcę zaś, żebyście się stali współuczestnikami demonów…1 Koryntian 10: 14-20

Warto przypomnieć obszerny fragment Kazania na Górze, z którego dowiadujemy się, czy:

1. religia prawdziwa to ta, która ma najwięcej wyznawców?                                                                                                                        2. po czym można rozpoznać prawdziwych chrześcijan                                                                                                                                3. czy każdy, kto twierdzi że działa w imieniu Boga rzeczywiście cieszy się Jego uznaniem                                                                                                                                                                                                                            4. czy każdy, kto powołuje się na Chrystusa jest jego uczniem i naśladowcą?

 „Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą,  natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.

„Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami, którzy przychodzą do was w okryciu owczym, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po ich owocach. Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. Każde drzewo niewydające wybornego owocu zostaje ścięte i wrzucone w ogień. Rzeczywiście, więc rozpoznacie ich po ich owocach.

„Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.

„Dlatego każdy, kto słyszy te moje słowa i wprowadza je w czyn, zostanie przyrównany do męża roztropnego, który zbudował swój dom na masywie skalnym.  I lunął deszcz, i przyszły potoki wody, i wiatry powiały i smagały ten dom, ale się nie zawalił, gdyż miał fundament na masywie skalnym. Każdy zaś, kto słyszy te moje słowa, a nie wprowadza ich w czyn, będzie przyrównany do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I lunął deszcz, i przyszły potoki wody, i wiatry powiały i uderzyły w ten dom, i się zawalił, a jego upadek był wielki”. Ewangelia Mateusza 7: 13-27

Czy Jezus rzeczywiście umarł na krzyżu? Czytaj więcej tutaj:

http://www.watchtower.org/p/200604a/article_01.htm


Dodaj komentarz

Kategorie